Kompendium - lektury i motywy - liceum/technikum

Romeo i Julia
William Szekspir
streszczenie szczegółowe

Prolog, Akt I

Wchodzi Chór i zapowiada wydarzenia, które będą tematem sztuki: zadawniony konflikt między dwoma rodami werońskimi (nie wiadomo, czego dotyczy, jest jedynie informacja, że to dawna waśń), miłość dwojga kochanków pochodzących ze skłóconych rodzin oraz śmierć zakochanych.

Akt I, scena 1

Plac miejski w Weronie. Samson i Grzegorz, dwaj słudzy z domu Kapuletów, spotykają służących z domu Montekich — Abrahama i Baltazara. Dochodzi do sprzeczki, wreszcie do walki na miecze. Rozlewowi krwi usiłuje zapobiec Benwolio, siostrzeniec pana Monteki i przyjaciel Romea, ale do awantury dołącza bratanek Pani Kapulet, Tybalt, i niweczy próbę pokojowego rozwiązania konfliktu. Benwolia walczącego z Tybaltem podjudzają państwo Kapuletowie i państwo Montekowie, którzy pojawili się na placu. Gdy starszy Monteki rwie się do walki z Kapuletem, interweniuje książę Eskalus, przejeżdżający właśnie ze swym orszakiem.

Zwaśnione strony zostają poskromione przez księcia, grożącego torturami tym, którzy nie usłuchają jego rozkazu zaprzestania walki. Władca oświadcza, że takie bójki zdarzały się już trzykrotnie i jeżeli jeszcze raz oba rody zakłócą spokój mieszkańców Werony, wyda na awanturników wyrok śmierci. Następnie wzywa starego Kapuleta do ratusza i wraz z nim opuszcza plac. Wychodzą również wszyscy słudzy.

Na placu pozostają państwo Montekowie oraz Benwolio. Rozmawiają o synu Mon­te­kich, Romeo, który — według relacji zaprzyjaźnionego (i spokrewnionego) z nim Benwolia — unika ludzi, snuje się nocami po przedmieściach, wyraźnie dręczony jakimś problemem. Rodzice nie znają przyczyny smutku syna. Benwolio podejmuje się porozmawiać z przyjacielem i dowiedzieć się, co jest powodem jego trosk.

Wchodzi Romeo. Państwo Montekowie wycofują się, by nie przeszkadzać Benwoliowi. Romeo oświadcza kuzynowi, że przyczyną jego smutku jest nieodwzajemnione uczucie do kobiety, której imienia nie zdradzi. Z dyskusji wynika, że tajemnicza wybranka Romea albo go nie kocha, albo złożyła jakieś śluby czystości. Benwolio radzi przyjacielowi, by ten zainteresował się innymi kobietami. Romeo oświadcza, iż jest to niemożliwe — jego serce zapomnieć nie może (z późniejszych wypowiedzi bohaterów można wywnioskować, że przed Julią Romeo darzył uczuciem Rozalinę).

Akt I, scena 2

Ulica w Weronie. Kapulet rozmawia z hrabią Parysem, krewnym księcia Eskalusa. Parys mówi o swym uczuciu do Julii, córki Kapuleta. Ta, zdaniem jej ojca, jest jednak zbyt młoda na małżeństwo, ma dopiero czternaście lat. Kapulet radzi hrabiemu, by wstrzymał się ze swoimi zamiarami jeszcze przez dwa lata, a on będzie mu sprzyjał. Zaprasza młodzieńca także na wieczorną ucztę z tańcami w swoim domu.

Kapulet wręcza swemu słudze listę gości, których należy zaprosić na wieczorny bal maskowy. Posłaniec wychodzi. Ponieważ nie umie czytać, zwraca się do napotkanych przypadkiem Benwolia i Romea z prośbą o pomoc. Młodzieńcy dowiadują się o dzięki temu o zabawie. Romeo podejmuje decyzję o odwiedzeniu domu wroga swojej rodziny.

Akt I, scena 3

Komnata w domu Kapuletów. Pani Kapulet rozmawia z Julią o jej ewentualnym ślubie z Parysem i prosi córkę, by w czasie balu przyjrzała się kandydatowi na męża. Do rozmowy co chwila wtrąca się gadatliwa niania panienki. Julia obiecuje matce, że przyjrzy się hrabiemu, gdyż jest posłuszna woli rodziców, ale podchodzi do tematu małżeństwa raczej obojętnie. Tymczasem przybywa sługa z wiadomością, że w domu pojawili się już pierwsi goście.

Akt I, scena 4

Na ucztę wkrada się Romeo (pragnący ujrzeć zaproszoną przez Kapuletów Rozalinę) wraz z dwoma przyjaciółmi — Merkucjem i Benwoliem. Młodzieńcy noszą maski, co nikogo nie dziwi — wieczorne przyjęcie jest połączone z balem maskowym. Merkucjo namawia przyjaciela, by zatańczył z jakąś panną, ten jednak zapowiada, iż zbyt ciężko został zraniony srodze strzałą Kupidyna (bożka miłości), by myśleć o zabawie. Benwolio ponagla, by weszli do sali. Romeo przeczuwa, że przekroczenie progu domu Kapuletów zaowocuje w przyszłości tragedią.

Akt I, scena 5

Wielka sala w domu Kapuletów. Kończy się uczta, służący zbierają misy i przygotowują komnatę do balu. Wchodzi Kapulet i wita gości. Gdy Romeo odzywa się do sługi, zachwycony urodą jednej z panien (Julii), jego słowa słyszy Tybalt i poznaje po głosie, że z Montekich to któryś. Sięga po rapier (rodzaj broni — „przodek” szpady), ale powstrzymuje go stary Kapulet, twierdząc, że młodzieniec zachowuje się w jego domu wytwornie, a poza tym cała Werona ma go za godnego człowieka. Tybalt oponuje, ale Kapulet wymusza na nim posłuszeństwo. Wzburzony rozkazem wuja, Tybalt wychodzi.

Tymczasem Romeo rozmawia z Julią, a rozmowa prędko przeradza się w pełną miłosnego żaru wypowiedź młodzieńca, który dwukrotnie całuje Julię w usta. Dziewczyna mówi: Jak z książki całujesz, jednak w tym momencie przychodzi piastunka, która wzywa Julię do matki. Dzięki temu Romeo dowiaduje się, że matką dziewczyny jest Pani Kapulet: Życie me jest więc w ręku mego wroga.

Następuje koniec zabawy, goście opuszczają salę balową. Julia rozmawia z piastunką o tajemniczym młodzieńcu, który właśnie zdobył jej serce. Niania wyjaśnia dziewczynie, że przed chwilą całowała się z przedstawicielem rodu, który jest odwiecznym wrogiem jej rodziny:

Jako obcego za wcześnie ujrzałam!
Jako lubego za późno poznałam!
Dziwny miłości traf się na mnie iści,
Że muszę kochać przedmiot nienawiści
.

Prolog, Akt II

Druga pieśń Chóru, z której wynika, że dawna, tajemnicza miłość Romea do nieznanej nam bliżej kobiety (Rozaliny) umarła, a na jej miejsce pojawiło się uczucie do Julii. Co więcej, jest to uczucie odwzajemnione, bowiem dziewczyna też zakochała się w młodym Montekim.

Akt II, scena 1

Ogród przy domu Kapuleta. Noc. Romeo przeskakuje przez mur i idzie w głąb ogrodu. Tymczasem przed ogrodzeniem rozmawiają jego najbliżsi przyjaciele, Benwolio i Merkucjo, narzekający na uczucie, które oślepiło młodzieńca.

Akt II, scena 2

Romeo podsłuchuje Julię, która wyszła na balkon w swoim pokoju i żali się głośno, że kocha młodzieńca z wrogiego rodu. Nie wiedząc, że jej słowa słyszy Romeo, wzywa go, by wyrzekł się swego nazwiska, jednak gotowa jest także wyrzec się krwi Kapuletów. Romeo odzywa się, zaczyna rozmawiać z Julią, która ostrzega, że za przebywanie w posiadłości Kapuletów grozi mu śmierć (Zabiliby cię, gdyby cię ujrzeli). Młody Monteki odpowiada z przekonaniem: Ach! więcej groźby leży w oczach twoich / Niż w ich dwudziestu mieczach; patrz łaskawie, / A będę silny przeciw ich gniewowi.

Zakochani wyznają sobie miłość, choć Julia nie do końca jest przekonana o stałości uczuć Romea. Ten przysięga na księżyc, ale dziewczynie same słowa nie wystarczą. Mówi, by udowodnił, iż ją kocha i chce się z nią ożenić. Zapowiada, że następnego dnia pojawi się u niego jej posłaniec, któremu Romeo ma wręczyć list miłosny. Julia wyraźnie oczekuje, że w swym liście Romeo poprosi ją o rękę i wskaże czas oraz miejsce ślubu.

Ponaglana przez piastunkę dziewczyna wraca do komnaty, udaje jej się jeszcze tylko umówić z ukochanym, że posłaniec pojawi się u niego o dziewiątej. Romeo wychodzi z ogrodu, kierując swe kroki do ojca Laurentego celi, by zwierzyć mu się ze swoich uczuć i zasięgnąć rady.

Akt II, scena 3

Cela ojca Laurentego. Jest świt, zakonnik już nie śpi, wita wstający dzień i zbiera zioła: rośliny tak zgubne, jak zbawcze dla zdrowia. Pojawia się Romeo. Zakonnik podejrzewa, że tak wczesna wizyta jest wynikiem nieprzespanej nocy i niepokoju duszy. Pyta, czy tej nocy był z Rozaliną, jednak Romeo wyznaje: To imię / W pamięci mojej wiecznym snem już drzemie, a prawdziwą miłością darzy kobietę z krwi Kapuleta.

Romeo prosi ojca Laurentego, by udzielił im ślubu. O terminie ceremonii zamierza zakonnika powiadomić później. Ojciec Laurenty jest zdumiony tak nagłą zmianą obiektu uczuć młodzieńca, wypomina mu niedawną, niedojrzałą miłość do Rozaliny. Romeo odpowiada, że Julia jako pierwsza odwzajemnia jego uczucia. Jest przekonany, że nareszcie zakochał się jedyną, wieczną i prawdziwą miłością. Rozmowę kończy życzenie ojca Laurentego, by miłość młodych kochanków połączyła zwaśnione rody Montekich i Kapuletów. Z tą nadzieją obaj wychodzą.

Akt II, scena 4

Ulicą Werony idą Benwolio z Merkucjem. Zastanawiają się nad przyczyną nocnej nieobecności Romea w domu — podejrzewają, że jest nią jego nieodwzajemnione uczucie do Rozaliny. Benwolio wspomina, że krewny Kapuleta, Tybalt, przysłał dla młodzieńca jakiś list. Merkucjo podejrzewa, że jest to wyzwanie na pojedynek, boi się o Romea, gdyż Tybalt to mistrz szermierki.

Nadchodzi Romeo, wita się z przyjaciółmi. Wygląda na zmęczonego i smutnego (Merkucjo mówi o nim, że wygląda jak śledź suszony). Chwilę się przekomarzają, przyjaciele usiłują poprawić humor młodemu Montekiemu. Pojawia się piastunka Julii, towarzyszy jej sługa imieniem Piotr. Merkucjo wita kobietę szeregiem niewybrednych żartów, Piastunka ignoruje jednak zaczepki, oznajmiając, iż chce porozmawiać z Romeem na osobności.

Gdy zostają sami, Romeo przekazuje niani wiadomość dla Julii — dziewczyna ma zjawić się tego dnia po południu w celi ojca Laurentego, który udzieli zakochanym ślubu. Piastunka obiecuje przekazać wszystko, co usłyszała. Romeo prosi ją jeszcze, by za godzinę odebrała od jednego ze służących w domu Montekich plecioną drabinkę, po której on będzie mógł wspinać się na balkon swej ukochanej. Żegnając się, niania napomyka o uczuciu, jakie Parys, krewny księcia Eskalusa, żywi do Julii, zapewnia przy tym, iż dziewczyna wolałaby patrzeć na bazyliszka niż na niego.

Akt II, scena 5

W ogrodzie przy domu Kapuletów zniecierpliwiona Julia spotyka się z piastunką, wracającą ze spotkania z młodym Montekim. Niania jest wyczerpana, zmęczona swoją misją, lekko droczy się z dziewczyną, lecz wreszcie oznajmia Julii, że po południu ma spotkać się ze swym ukochanym w celi ojca Laurentego. Tam wezmą ślub. Uradowana Julia wybiega, za nią podąża Marta.

Akt II, scena 6

W celi ojca Laurentego Romeo spotyka się z Julią. Zakochani witają się czule, jeszcze raz wyznając sobie miłość. Wychodzą w trójkę z celi (z późniejszych wydarzeń wynika, że pójdą do kaplicy, gdzie ojciec Laurenty udzieli im ślubu).

Akt III, scena 1

Po placu miejskim w Weronie spacerują Merkucjo z Benwoliem. Benwolio ostrzega przyjaciela, że może dojść do utarczki z Kapuletami, którzy z pewnością krążą gdzieś po mieście. Merkucjo mówi o swoim przyjacielu: Mam cię za tak wielkiego zawadiakę, jakiemu chyba mało kto równy jest we Włoszech, czyli — gdyby faktycznie w okolicy pojawili się ich wrogowie, Benwolio pierwszy rzuciłby się do walki.

Nadchodzi Tybalt w otoczeniu swoich towarzyszy. Niemal natychmiast dochodzi do sporu Merkucja z bratankiem Pani Kapulet. W tym momencie na ulicy zjawia się Romeo i Tybalt kieruje swą złość na młodego Montekiego, wyzywając go na pojedynek. Jednak między obu przeciwników wkracza Merkucjo. Romeo próbuje powstrzymać przyjaciela. Zamieszanie wykorzystuje Tybalt, który pod ramieniem Romea trafia pchnięciem Merkucja, a następnie ucieka. Rana okazuje się groźna, Benwolio i słudzy wyprowadzają niemogącego iść o własnych siłach młodzieńca.

Romeo zostaje sam. Zarzuca sobie, że to przez niego przyjaciel został ranny. Po chwili na scenie pojawia się Benwolio z tragiczną wieścią — Merkucjo zmarł. Rozwścieczony Romeo rzuca się na Tybalta, który również wrócił na miejsce walki. Po krótkiej wymianie ciosów Romeo zabija Tybalta.

Zaalarmowany zgiełkiem bójki nadchodzi książę Eskalus wraz z mieszczanami i żołnierzami. Są też głowy obu skłóconych rodów, panowie Kapulet i Monteki z żonami. Romeo ucieka. Benwolio tłumaczy przybyłym, co stało się przed chwilą, jako sprawcę tragedii wskazując martwego już Tybalta. Pani Kapulet zarzuca Benwoliowi kłamstwo, domaga się od księcia ukarania zabójcy swego bratanka. Zapada wyrok: Romeo zostaje skazany na wygnanie.

Akt III, scena 2

Pokój w domu Kapuleta. Nadchodzi wieczór. Julia czeka na ukochanego. Trzy godziny temu się pobrali, czeka ich więc noc poślubna.

Zamiast Romea w ogrodzie pojawia się piastunka, która przynosi straszne nowiny z miasta. Jest zdenerwowana, mówi chaotycznie. Julia myśli początkowo, że jej małżonek zginął, zapowiada samobójstwo. Po chwili wszystko się wyjaśnia — zginął Tybalt, a Romeo został wygnany. Dla dziewczyny brzmi to jednak jak wyrok: w panieńskim stanie jestem wdową.

Piastunka podejmuje się sprowadzenia Romea ukrywającego się w celi ojca Laurentego. Ma on pocieszyć zrozpaczoną Julię. Dziewczyna daje niani pierścionek, żeby mąż był pewien, iż za misją piastunki nie kryje się podstęp ze strony Kapuletów.

Akt III, scena 3

Cela ojca Laurentego. Zakonnik oznajmia młodemu Montekiemu, że został skazany na wygnanie. Romeo uznaje ten wyrok za gorszy od śmierci: Zewnątrz Werony nie ma, nie ma świata, / Tylko tortury, czyściec, piekło samo (...) Tu jest niebo / Gdzie Julia żyje. Mnich usiłuje pocieszyć młodzieńca, ten jednak nie słucha. Ich rozmowę przerywa przybycie piastunki.

Romeo na wieść o cierpieniach ukochanej usiłuje przebić się sztyletem, na szczęście niania w porę go powstrzymuje, ojciec Laurenty zaś opowiada o swoim planie: Romeo musi teraz pójść i pożegnać się z Julią, a potem udać na wygnanie do Mantui. We właściwym czasie zakonnik ogłosi wiadomość o ślubie dwojga kochanków i doprowadzi do pogodzenia się obu rodów.

Romeo zgadza się. Piastunka wychodzi, by zawiadomić o sytuacji Julię. Zostawia Romeowi pierścionek, który otrzymała od dziewczyny.

Akt III, scena 4

Późnym wieczorem w domu Kapuletów hrabia Parys spotyka się z gospodarzami. Gdy żegna się i zamierza odejść, ojciec Julii zatrzymuje go i obiecuje rękę córki. To gwałtowna zmiana w postępowaniu starego Kapuleta, który jeszcze niedawno chciał odwlec ślub córki o dwa lata. Teraz ślub ma się odbyć w czwartek, jednak — ze względu na żałobę po zmarłym Tybalcie — niezbyt huczny, gdyż ludzie (...) / Mogliby myśleć, że za lekko bierzem / Zgon tak bliskiego krewnego.

Akt III, scena 5

Wtorkowy świt. Romeo opuszcza komnatę swej świeżo poślubionej żony, aby uciec do Mantui. Rozstanie pełne jest łez i wyznań miłosnych. W tym samym czasie Pani Kapulet przychodzi do Julii z wiadomością o zamiarach ojca. Gdy zastaje córkę we łzach, sądzi, iż opłakuje ona śmierć swego kuzyna Tybalta. Chcąc ją pocieszyć, opowiada dziewczynie o planie zabicia Romea, który w Mantui ma otrzymać z rąk tajemniczego mordercy truciznę. Pani Kapulet oznajmia także córce, iż czeka ją ślub z Parysem.

Julia zdecydowanie odmawia, co wprawia starego Kapuleta, który właśnie wszedł do komnaty córki, we wściekłość. Nazywa Julię tłumokiem, lalką łojową, wszetecznicą, dziewką nieposłuszną, pluchą, cyganką, grozi jej także, iż w razie oporu każe ją zawlec do kościoła świętego Piotra siłą. Pani Kapulet wypowiada słowa, które okażą się prorocze: Bodajby była z grobem zaślubiona!.

Po wyjściu rodziców dziewczyna prosi o radę piastunkę. Niania proponuje, aby Julia poślubiła hrabiego, gdyż będzie z nim szczęśliwsza niż z wygnańcem. Dodaje, iż Romeo, w obawie o własne życie, nigdy już nie powróci do Werony i nikomu nie powie o ich ślubie. Julia jest zdruzgotana słowami Marty, po cichu nazywa ją starą niecnotąprzeklętym szatanem. Czuje, że straciła ostatniego sprzymierzeńca. Nie ma zamiaru wyrzekać się miłości do Romea, nie chce grzeszyć krzywoprzysięstwem, wychodząc za mąż po raz drugi. Udaje się do ojca Laurentego, by szukać u niego pocieszenia i porady.

Akt IV, scena 1

W celi ojca Laurentego Julia spotyka Parysa, który przyszedł powiadomić zakonnika o ślubie. Parys jest przekonany, że dziewczyna darzy go miłością, nazywa ją swą żoną. Zakonnik wyprasza hrabiego pod pozorem konieczności wyspowiadania Julii. Gdy zostają sami, Laurenty proponuje jej, aby w przeddzień ślubu wypiła miksturę, dzięki której zapadnie w sen, co śmierć przypomina. W tym czasie Romeo, powiadomiony przez zakonnika o całej sprawie, przybędzie do Werony, zabierze ją śpiącą z grobu i razem uciekną do Mantui. Julia akceptuje plan i bierze flakonik z miksturą.

Akt IV, scena 2

W domu Kapuletów trwa układanie listy gości i przygotowywanie menu na weselną ucztę. Julia raźnie wraca od spowiedzi i, jak sądzą jej rodzice, zdecydowana jest na poślubienie Parysa. Kapulet wychodzi, by powiadomić hrabiego o zgodzie córki, Julia udaje się z nianią do garderoby, aby przymierzyć strój ślubny.

Akt IV, scena 3

Sypialnia Julii. Pod pretekstem modlitwy dziewczyna prosi nianię o pozostawienie jej samej na noc. Gdy zostaje sama, pojawiają się wątpliwości, czy podoła zadaniu, jakie przed nią stoi, czy nie obudzi się w grobie sama, czy nie wpadnie w obłęd w ciemnościach grobowca. Na wszelki wypadek kładzie obok siebie na łożu sztylet i wypija zioła ojca Laurentego ze słowami: Do ciebie, mój luby, / Spełniam ten toast zbawienia lub zguby.

Akt IV, scena 4

Mimo iż jest już trzecia w nocy, w domu Kapuletów trwają gorączkowe przygotowania do weselnej uczty. Pani Kapulet krząta się, dyryguje leniwą i niezbyt rozgarniętą służbą. Pod dom przybywa pan młody z orszakiem, więc Pani Kapulet nakazuje piastunce, by ta poszła do sypialni Julii obudzić i ubrać dziewczynę.

Akt IV, scena 5

Piastunka znajduje w łóżku niedającą znaków życia Julię. Przekonana, że dziewczyna zmarła, zaczyna lamentować. Zaalarmowani krzykiem niani, do sypialni wpadają Pani Kapulet, jej mąż, a później ojciec Laurenty i Parys. Wszyscy rozpaczają, skarżąc się na zły los i okrucieństwo śmierci. Jako jedyny znający prawdę o stanie Julii, ojciec Laurenty nakazuje niezwłoczne zaniesienie zwłok dziewczyny do kościoła, gdzie nastąpią przygotowania do pogrzebu.

Akt V, scena 1

Akcja utworu przenosi się do Mantui, gdzie czas na wygnaniu spędza Romeo. Służący Baltazar przynosi młodzieńcowi wiadomość o śmierci i pogrzebie Julii. Zrozpaczony Romeo decyduje się na powrót do Werony i samobójczą śmierć przy boku zmarłej ukochanej. Od zajmującego się zbieraniem ziół ubogiego aptekarza usiłuje kupić silną truciznę. Gotów jest zapłacić za nią aż czterdzieści dukatów, bowiem prawo Mantui zabrania handlowania takimi środkami. Mimo wyrzutów sumienia aptekarz sprzedaje młodzieńcowi miksturę, która zabije go w jednej chwili.

Akt V, scena 2

W celi ojca Laurentego pojawia się ze złą wiadomością brat Jan: przez fatalny zbieg okoliczności nie udało mu się zawieźć do Mantui listu, dzięki któremu Romeo dowiedziałby się o misternym planie zakonnika. Teraz młody Monteki jest przekonany, że Julia naprawdę nie żyje. Ojciec Laurenty decyduje się pójść na cmentarz i czekać na przebudzenie się Julii. Potem chce ukryć dziewczynę w swej celi i czekać z nią na przybycie Romea.

Akt V, scena 3

Cmentarz w Weronie. Noc. Przy rodzinnym grobowcu Kapuletów stoi hrabia Parys, który przyniósł kwiaty dla zmarłej Julii. Chce pożegnać się z ukochaną, która nie zdążyła zostać jego żoną. W pewnym momencie słyszy jakieś głosy, chowa się więc na uboczu. Tymczasem przy grobie Julii pojawia się Romeo, który przybył tu z Mantui. Towarzyszy mu sługa Baltazar. Romeo odsyła służącego, chce zostać sam na sam z ukochaną.

Widząc młodego Montekiego, Parys wyskakuje z ukrycia. Dochodzi do pojedynku, w którym hrabia ginie. Romeo otwiera grobowiec i wkłada do środka zwłoki Parysa. W grobowcu dostrzega pogrążoną w letargu Julię. Jest przekonany, że jego ukochana nie żyje, więc zgodnie ze swoją zapowiedzią sięga po truciznę i wypija ją. Po chwili umiera.

Gdy Julia budzi się ze snu, jej mąż już leży obok niej bez życia. Dziewczyna, widząc martwego Romea, przebija się jego sztyletem i również umiera.

Na cmentarzu pojawiają się przedstawiciele obu rodów, a także książę Eskalus i ojciec Laurenty, który wyjaśnia wszystkim, że Romeo i Julia zostali przez niego połączeni węzłem małżeńskim. Słowa zakonnika potwierdza list, jaki Romeo za pośrednictwem służącego Baltazara przesłał swemu ojcu. Książę Eskalus oskarża głowy obu rodów o doprowadzenie do tragedii, jaka rozegrała się na cmentarzu:

Patrzcie, Monteki! Kapulecie! jaka
Chłosta spotyka wasze nienawiści,
Niebo obrało miłość za narzędzie
Zabicia pociech waszego żywota
.

Nad ciałami kochanków dochodzi do pojednania obu zwaśnionych rodów — Kapulet wyciąga dłoń do Montekiego (któremu w nocy zmarła również żona, niepotrafiąca pogodzić się z wygnaniem Romea), obaj wybaczają sobie nawzajem zadawnione krzywdy i urazy.

« wszystkie materiały do tej książki